Kowal był pytany czy - według niego - przyjęty przez Sejm projekt zmian w Sądzie Najwyższym (m.in. likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN) powinien, zdaniem opozycji, doprowadzić do odblokowania środków z Funduszu Odbudowy przysługujących Polsce.
- My i tak będziemy walczyć o praworządność, to niczego nie zmieni w naszym stanowisku. I tak będziemy pilnować, aby te środki były wydane zgodnie z prawem. Mówimy od początku: te środki nie są środkami dla obozu władzy. Te środki są dla całej Polski - odparł.
Czytaj więcej
Przegłosowanie w Sejmie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym nie musi oznaczać odblokowania dla...
A czy gdyby od opozycji zależała decyzja o przekazaniu Polsce środków z KPO, to po przyjęciu przez Sejm zmian zaproponowanych przez prezydenta rekomendowałaby ona odblokowanie tych środków?
- To jest jasne, że okazało się po latach, że jednak rząd jest wrażliwy na to, że KE mówi mu: jednak nie możecie sobie pozwalać jak na Węgrzech. My możemy dzisiaj powiedzieć, że mamy sukces. Oni się cofnęli. Jeszcze pół roku temu słyszeliśmy, że KE jest ich wrogiem, że nie ma na nic wpływu, a potem problem polega na tym, że to premier wie co obiecywał szefowej KE i powinien to zrobić tak jak obiecywał. I to jest problem premiera. To że nie ma środków to jest problem rządu - mówił Kowal.