W środę wieczorem grupa posłów PiS nieoczekiwanie złożyła projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Nowelizacja dotyczy przepisu dotyczącego nadawania koncesji nadawcom radiowo-telewizyjnym należącym do kapitału zagranicznego. Przepisy w zaproponowanym kształcie mogą być podstawą do odmówienia odnowienia koncesji TVN, której większościowym udziałowcem są Amerykanie.
Michał Wójcik relacjonował, że o wniesionym do Sejmu projekcie dowiedział się mediów. - Nawet muszę powiedzieć, że się z nią nie zapoznałem do tej pory - tłumaczył w piątek w programie „Onet Rano”.
- Nie miałem okazji przeczytać tego projektu. Żeby na poważnie podejść do sprawy, to muszę znać dokładnie treść proponowanych przepisów i jak ma się to w kontekście obecnych regulacji, także w Unii Europejskiej. Wiem, że są kwestie własnościowe w jakimś sensie, natomiast mam okazję kształtować swoją wiedzę (na temat projektu - red.) tylko na podstawie relacji mediów - mówił minister w KPRM.
- Dla mnie najważniejsze, żeby wszystko było zgodne z zasadą legalizmu, czyli zgodne z polskim porządkiem prawnym. I w takim kontekście czytam zawsze przepisy, które są składane, także przez parlamentarzystów, bo to jest projekt poselski - dodał wiceprezes Solidarnej Polski, dopytywany o swoją opinię.
- Po pierwsze, trzeba to ocenić w kontekście polskiego porządku prawnego. Jaka jest rola i pozycja mediów, to nie trzeba mi tego tłumaczyć, natomiast jakiegoś intencje tego przepisu były. Trudno mi powiedzieć w tym momencie. Być może jest coś, co łamie polski porządek prawny. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy jestem zwolennikiem, czy przeciwnikiem tych regulacji, bo ich po prostu nie znam - zapewniał Wójcik. Dodał ,że „nie chodzi tylko o to, żeby przeczytać przepis”. - Żebym sobie wyrobił zdanie, to muszę mieć opinie, stanowiska. Nie wyrabiam sobie zdania na podstawie tego, co media mówią, czy politycy, bo często to są manipulacje, często są to nieprawdziwe informacje i ja sam doświadczyłem tego wielokrotnie - przekonywał. Zastrzegł przy tym, że „oczywiście jest za wolnością mediów”.