Na linii kontaktu na wschodniej Ukrainie nasilił się ostrzał po decyzji prezydenta Rosji Władimira Putina o uznaniu niepodległości dwóch wspieranych przez Moskwę regionów i rozmieszczeniu rosyjskich wojsk jako "sił pokojowych".
Wciąż nie ma pewności, czy Kreml planuje masowy atak dziesiątek tysięcy żołnierzy zgromadzonych w pobliżu granic Ukrainy. Zdaniem amerykańskiego wywiadu atak na pełną skalę może rozpocząć się w ciągu 48 godzin.
Czytaj więcej
Przedstawiciele amerykańskiego wywiadu ujawnili „Newsweekowi”, że administracja Joe Bidena poinfo...
Oprócz wprowadzenia 30-dniowego stanu wyjątkowego, rząd Ukrainy ogłosił obowiązkową służbę wojskową dla wszystkich mężczyzn w wieku poborowym. W środę nie działały strony internetowe ukraińskiego parlamentu, rządu i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W ostatnich tygodniach strony rządowe kilkakrotnie przestawały działać, za co Kijów obwiniał cyberataki.
Moskwa stale zaprzecza planowaniu inwazji, a pojawiające się ostrzeżenia określiła mianem antyrosyjskiej histerii. Nie podjęła jednak żadnych kroków w celu wycofania wojsk rozmieszczonych wzdłuż granic Ukrainy.