Paweł „Drak” Grzegorczyk, lider zespołu Hunter mówił Jackowi Nizinkiewiczowi w programie #RZECZoPOLITYCE o nowej płycie "NieWolnOść".

- Płyta jest skierowana do ludzi wierzących. Zadaje bardzo proste pytanie o to, czy postępujesz tak, jak mówi twoja religia i wiara - powiedział Paweł „Drak” Grzegorczyk. Dodał, że na płycie dużo jest nawiązań na przykład do uchodźców.

- Trudno uwierzyć, że ludzie wierzący tak traktują ludzi - boją się matek z dziećmi, które toną. Wiem, że wszyscy boimy się mężczyzn, którzy mogą okazać się terrorystami, ale te matki z dzieckiem sprawiają, że trzeba spojrzeć na to szerzej, a nie tylko tak, że nas wysadzą - powiedział lider zespołu Hunter.

Przyznał, że wśród fanów grupy nie ma jednej opcji politycznej, są przedstawiciele różnych stron. - Każdy ma prawo do swojego zdania. Najgorzej, gdy nie wnika w różne sprawy. A my chcemy ludzi sprowokować do myślenia. Nie znajdziesz u nas recept o tym co jest dobre, co złe - powiedział Paweł „Drak” Grzegorczyk.

- Nie jest tak, że hejtujemy całą politykę. Angażujemy się, nawet jeśli nie chodzimy na wybory, to nas dotyczy. Mamy tego pełną świadomość - podkreślił muzyk. Dodał, że zespół w tekstach swoich piosenek nie nawołuje do wyjścia na barykady i do przemocy. - Brzydzimy się przemocą. Chcemy pokazać to, co nas cieszy i wkurza. Robimy to za pomocą dźwięków - powiedział lider zespołu.