W poniedziałek sąd w ukraińskim Czarnomorsku uniewinnił 19 prorosyjskich aktywistów oskarżonych w sprawie tragedii w Odessie, do której doszło 2 maja 2014 roku. Wtedy w wyniku starcia pomiędzy proukraińskimi demonstrantami a prorosyjskimi separatystami zginęło 48 osób, a ponad 200 zostało rannych. Większość zginęła w pożarze siedziby związków zawodowych, w której zabarykadowali się zwolennicy Rosji.
Śledztwo w tej sprawie toczyło się od ponad trzech lat. Nikt nie poniósł odpowiedzialności za tragedię. Tuż po ogłoszeniu wyroku na salę sądową wkroczyli prokuratorzy i funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, którzy oskarżyli o separatyzm dwóch uniewinnionych zwolenników Rosji. Jeden z nich to rosyjski obywatel. Zostali ponownie aresztowani na sali, ale to nie uspokoiło proukraińskich demonstrantów, zbulwersowanych uniewinniającymi wyrokami. W wyniku starć z policją i Gwardią Narodową 35 mundurowych zostało rannych.