Bielan tłumaczył m.in. swoją kilkumiesięczną nieobecność w mediach. Stwierdził, że nie miała ona nic wspólnego ze sprawą kontrowersji wokół Łukasza Mejzy, który jest członkiem Partii Republikańskiej. Bielan zrobił sobie "przerwę medialną", aby odpocząć i "dać od siebie odpocząć mediom". Zaprzeczył sugestiom, że jego nieobecność była "chowaniem głowy w piasek" w związku z przeciągającą się dymisją Mejzy.
Bielan pytany był m.in. o to, czy "wzięcie pod skrzydła" Partii Republikańskiej Łukasza Mejzy nie jest obciążeniem. Zdaniem polityka - dla większości parlamentarnej Mejza jest obciążeniem mniejszym, niż wicemarszałek Senatu Tomasz Grodzkiego dla większości opozycji w Senacie.