Szrot wymienił powody, którymi kierował się prezydent, przy podjęciu decyzji o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Spotkanie zaplanowane jest na piątek, na obrady zaproszeni zostali czołowi przedstawiciele polskiej sceny politycznej - w tym liderzy klubów parlamentarnych.
- Pan prezydent od dłuższego czasu rozważał zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nie kieruje się w tych rozważaniach żadnymi naciskami i presją, tylko własną analizą. Informacje, które przywódcy państw Zachodu wymienili między sobą w poniedziałek, należy przekazać też kierownictwom wszystkich poważnych sił politycznych w Polsce. Tryb przekazania takich informacji musi być niejawny - podkreślił przedstawiciel prezydenta.
Polska przyjęła żelazną zasadę, że sprawy dot. wsparcia naszego wschodniego sąsiada będą podlegały dyskrecji
Szef gabinetu RP został także zapytany o formułę Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
- Rada polega na tym, że odbywa się podczas niej dyskusja. Pan prezydent przedstawi informacje, a zaproszeni gości przedstawią informacje i opinie ze swojej strony. Polska przyjęła żelazną zasadę, że sprawy dotyczące wsparcia naszego wschodniego sąsiada będą podlegały dyskrecji. Ideałem byłoby, gdyby w tej sprawie osiągnięto szeroką zgodę narodową - tak jak było w przypadku pierwszego kryzysu ukraińskiego (w 2014 roku - red.). Wtedy pan prezes Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS będzie współpracował z rządem w zwalczeniu kryzysu - chciałbym, żeby tak było także w tym przypadku - mówił gość Polskiego Radia.