- Nasze koło w całości poparło ten wniosek Pawła Kukiza (o powołanie komisji śledczej, która ma zbadać sprawę stosowania podsłuchów w Polsce od 2005 roku - red.). To jest skandal na niebywałą skalę. Bywały w świecie podobne afery i one wszystkie miały wielkie znaczenie i wielki wymiar, również i skutki polityczne niejednokrotnie bardzo znaczące. Ja jestem z pokolenia, które swego czasu wychodziło z pewnego ustroju i gdy się rozmawiało mówiło się "to nie na telefon, musimy się spotkać". W tej chwili to samo się mówi - przekonywał poseł.
"Takie państwo mamy"
- Takie państwo niestety mamy. Miało być w tym zakresie inaczej, lepiej i jest inaczej, ale gorzej. Skala tych podsłuchów i takie bezczelne wykorzystywanie wprost do kampanii wyborczej to niesłychane. Tylko ze Polacy zdaje się do wszystkich afer już się przyzwyczaili i nie wiadomo co trzeba zrobić, by to poruszyło społeczeństwem - zauważył.
Czytaj więcej
W rozmowie z Radiem Zet pragnący zachować anonimowość, były agent polskich służb ujawnia, że używany przez polskie służby specjalne system do inwigilacji Pegasus musiał być zaktualizowany po wprowadzeniu sieci komórkowej piątej generacji (5G).
- Wygląda na to, że państwo, służby specjalne zostały sprywatyzowane na rzecz jednej formacji politycznej. Służby specjalne mają służyć państwu, a nie służyć partii - dodał Sośnierz.