Kolumna z prezesem Kaczyńskim złamała przepisy drogowe

Kierowca limuzyny wiozącej prezesa PiS oraz jego ochrona złamali przepisy drogowe, jadąc ponad 80 km na godzinę jednopasmówką na warszawskim Żoliborzu. Według nowego taryfikatora powinni zapłacić wysokie mandaty - pisze se.pl.

Publikacja: 04.01.2022 08:24

Kolumna z prezesem Kaczyńskim złamała przepisy drogowe

Foto: PAP, Leszek Szymański

amk

Kierowca limuzyny prezesa Kaczyńskiego, który 1 stycznia spieszył się na mszę w kościele na warszawskim Nowym Mieście, jechał ulica jednopasmową, gdzie obowiązuje prędkość do 50 km/h, pędząc 80 km/h.

Prowadzący nie zatrzymał się też przed znakiem "stop", a ochrona - na czerwonym świetle.

Czytaj więcej

Donald Tusk stracił prawo jazdy. Jechał 107 km/h w terenie zabudowanym

Kościół św. Benona, gdzie odbywała się msza, jest oddalony o ok. 4 km od domu prezesa.

W drodze powrotnej sytuacja się powtórzyła - kolumna złożona z dwóch aut również przekroczyła prędkość, rozwijając ją do 80 km na godzinę.

Jak precyzyjnie wylicza "Super Express", za te wykroczenia, zgodnie z nowym taryfikatorem mandatów, kierowca Kaczyńskiego powinien zapłacić: za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym dwa razy po 400 zł i 4 pkt. karne. Za znak stop 300 zł i 2 pkt. Kierowca ochrony za niezatrzymanie się na czerwonym świetle powinien dostać do 500 zł mandatu oraz 6 pkt. karnych, a za brudne tablice symboliczne - 100 zł.

Łącznie krótka podróż kolumny wiozącej prezesa PiS powinna kosztować obydwu kierowców 1700 zł i 12 punktów karnych.

Polityka
Rafał Trzaskowski dostał misję międzynarodową. Znamy jego plany na kampanię
Polityka
„Wołodymyr Zełenski to rozumie, oni nie”. Donald Tusk i Radosław Sikorski krytykują PiS i Konfederację
Polityka
Sondaż: Czy Donald Tusk może poprawić sytuację gospodarczą Polski? Polacy sceptyczni
Polityka
Kaczyński odpowiada na wpisy Tuska. „Woli być liderem antyamerykańskiej rebelii”
Polityka
Radosław Sikorski krytykuje działania Donalda Trumpa. „To błąd”