Łukasz Mejza, po aferze opisanej przez Wirtualną Polskę, a związaną z firmą posła Partii Republikańskiej, oferującą zagraniczne terapie nieuleczalnych chorób, złożył wnioski o urlopy - i w Ministerstwo Sportu, gdzie jest wiceszefem resortu, i w Sejmie, od obowiązków poselskich.
Mimo to w piątek 17 grudnia brał udział w pracach parlamentu, głosując m.in. za przyjęciem tzw. lex TVN.
Czytaj więcej
W czasie piątkowych obrad Sejmu, w czasie których procedowana będzie m.in. ustawa budżetowa, obecny jest poseł niezrzeszony, Łukasz Mejza.
Komentując tę sytuację, Paweł Kukiz przyznał, że był zaskoczony obecnością Mejzy w Sejmie, "ale nie ma na to żadnego wpływu".
Polityk powtórzył, że nie zmienia zdania i nie wycofuje się z wcześniejszych obietnic: jeśli posłowie jego koła mają głosować wraz z PiS, Mejza musi zniknąć z rządu. Na tę decyzję Kukiz daje PiS-owi czas do pierwszego posiedzenia po Nowym Roku.