"Były oficer BOR przyznał, że wspólnie z kolegami, za wiedzą przełożonych, składali fałszywe zeznania w sprawie wypadku byłej premier BeatSzydlo. To skandal! Tak wygląda zderzenie interesu totalnej władzy, która chciała ukryć prawdę, ze zwykłym Polakiem"
"Doprowadzili do katastrofy, winę zrzucili na ofiarę, niszcząc jej życie, cały czas kłamali i zmuszali innych do kłamstw, byle uniknąć odpowiedzialności. Zrobili tak całej Polsce, nie tylko Sebastianowi z seicento." - napisał lider PO Donald Tusk.
- Dzisiaj powinno paść elementarne słowo przepraszam od Beaty Szydło i poddanie się odpowiedzialności karnej, jeżeli nakłaniała ona, co sugerują zeznania funkcjonariusza BOR-u do składania fałszywych zeznań w tej sprawie - powiedział Borys Budka.
- Sprawa tuszowania wypadku Szydło po raz kolejny podważa wiarygodność prokuratury Ziobry, która chciała z młodego kierowcy zrobić kozła ofiarnego. Nikt już, poza politykami PiS, nie może ufać prokuraturze. Ta instytucja będzie wymagała głębokiej reformy. Bardzo głębokiej - uważa Kamila Gasiuk-Pihowicz.
- Państwo PiS zniszczyło życie młodego człowieka, żeby chronić Szydło. Przypomnijmy jak kłamał zaraz po wypadku szef MSWiA Mariusz Błaszczak. - Prędkość kolumny, która używała stosownych znaków, była stosowna, około 50 km/h - przypomniał Krzysztof Gawkowski.
"Ten skandal powinien wyeliminować z życia publicznego panią Szydło i Pana Błaszczaka! Namawianie funkcjonariusza publicznego do składania fałszywych zeznań powinno znaleźć swój finał w sądzie. Natychmiast!" - napisał na Twitterze Arkadiusz Myrcha