Lider Polski 2050 ocenił, że Angela Merkel dzwoniąc do Aleksandra Łukaszenki i nie konsultując się wcześniej z Warszawą zachowała się „niezręcznie”. - Ale trzeba też pamiętać w jakim kontekście współpracy europejskiej osadza nas od bardzo wielu lat rząd PiS. Od 6 lat konsekwentnie wysyła do Europy sygnał pt. „wypinamy się na was, mamy was w końcowym odcinku przewodu pokarmowego, ze wszystkim poradzimy sobie sami, odczepcie się od nas, jak chcecie, to dawajcie nam pieniądze”. I nagle, jak pojawia się kryzys, to jest „olaboga”, bieganie jak kurczak bez głowy i zastanawianie się jak to rozwiązać - zauważył w rozmowie z „Super Expressem”.