W czerwcu na antenie TVP Info Przemysław Czarnek komentował Paradę Równości, mówiąc, że nie ma nic wspólnego ani równością, ani z normalnością, a o jej uczestnikach, że są to "ludzie, którzy nie zachowują się w sposób zgodny ze standardami i normalnie".
Czarnek na posiedzenie komisji nie przybył, tłumacząc się obowiązkami służbowymi.
Czytaj więcej
To, co działo się na Paradzie Równości w Warszawie "nie ma nic wspólnego ani z równością, ani z tolerancją, to fetyszyzowanie i wykrzywianie równości i tolerancji" - ocenił w TVP Info minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Odnosząc się do części uczestników marszu stwierdził, że to "ludzie, którzy nie zachowują się w sposób zgodny ze standardami i normalnie".
O ukaranie ministra Czarnka naganą - najwyższą możliwą karą - wnioskowała posłanka Lewicy i wiceprzewodnicząca Komisji Etyki Ewa Falej. Jej wniosek został odrzucony głosami posłów PiS.
Falej w mediach społecznych poinformowała, że Prezydium Kancelarii Sejmu uchyliło wcześniejsze uchwały Komisji, które dotyczyły nagan dla Jacka Żalka, Przemysława Czarnka, Janusza Kowalskiego i Jana Krzysztofa Ardanowskiego.