Szełemej wskazywał na potrzebę zwiększenia środków, którymi dysponują samorządy oraz na antysamorządową politykę PiS-u.
- Państwo poluzowało wszelkie reguły wydatkowe, w stosunku do siebie. Poziom zadłużenia państwa wzrósł o kilkaset procent w ciągu kilku lat. Natomiast samorządy są w bardzo ścisłym gorsecie reguły wydatkowej - wydatki bieżące muszą być bilansowane wpływami bieżącymi, a wpływy bieżące to w największym stopniu PIT. Jeśli PIT nie będzie realnie zwiększony - za pomocą ustawy - z 38 proc. do przynajmniej 48 proc. to jako samorząd będziemy ubezwłasnowolnieni. Samorząd nie będzie oparty o możliwość dysponowania wpływami własnymi, tylko o decyzje rządowe. Jest to strategia państwa, by zbudować państwo centralistyczne - przekonywał samorządowiec.
Nie ma żadnych wątpliwości, że państwo ulega centralizacji - systemowo
Prezydent Wałbrzycha mówił o coraz mniejszej roli samorządów.