W niedzielę w podkijowskiej miejscowości Pohreby znaleziono ciało mężczyzny. Ukraińska policja poinformowała jedynie, że chodzi o „jednego ze stołecznych sędziów". Media jednak szybko ustaliły, że nie żyje Witalij Pisaniec z peczerskiego sądu rejonowego w Kijowie. Nie był to zwykły sędzia, w swojej karierze prowadził kilka głośnych spraw. Zadecydował m.in. o areszcie podejrzanych w sprawie morderstwa w 2016 r. dziennikarza Pawła Szeremeta, uczestniczył też w jednej z rozpraw w sprawie lidera prorosyjskiej opozycji na Ukrainie Wiktora Miedwiedczuka, oskarżanego o „zdradę państwa".
Sprawą śmierci Pisańca zajęła się Prokuratura Generalna Ukrainy, wszczęto postępowanie karne w sprawie „umyślnego zabójstwa" sędziego. Nie zdradza jednak żadnych szczegółów, nie ujawnia też wyników sekcji zwłok. Tymczasem w środę w nekrologu na stronie internetowej sądu, w którym pracował, pojawiła się informacja o tym, że sędzia jakoby „nagle zmarł".
Sprawa Szeremeta od ponad pięciu lat ciąży na władzach w Kijowie. Samochód znanego dziennikarza (pracował również na Białorusi i w Rosji) został wysadzony w centrum stolicy w lipcu 2016 r. Wciąż jednak ukraiński wymiar sprawiedliwości nie odpowiedział na główne pytania: kto zamordował dziennikarza i kto za tym stał?
Czytaj więcej
Pawła Szeremeta zabiła bomba umieszczona pod samochodem. Motywy i sprawcy na razie nieznani.
W grudniu 2019 r. aresztowano trzy osoby, którym postawiono zarzuty. Chodzi o muzyka i weterana wojny w Donbasie Andrija Antonienkę, wojskową ratowniczkę medyczną Janę Dugar oraz Julię Kuźmienko, która jest jednym z nielicznych na Ukrainie kardiochirurgów dziecięcych. Na sali, gdy ogłaszano zarzuty, obecny był nawet prezydent Wołodymyr Zełenski, który obiecał rozwiązać sprawę morderstwa Szeremeta podczas swojej kampanii wyborczej, był też ówczesny prokurator generalny Rusłan Riaboszapka i szef MSW Arsen Awakow, który jako jedyny członek rządu zachował stanowisko po zmianie władz w Kijowie w 2019 r.