- Powstanie państwa Palestyna byłoby straszliwym błędem - powiedział też Bennett po powrocie z Egiptu.
- Sprzeciwiam się powstaniu państwa Palestyna. Sądzę, że byłoby to strasznym błędem, gdybyśmy straszną sytuację w Strefie Gazy odtworzyli w Judei i Samarii - dodał w rozmowie z nadawcą publicznym.
Bennett nawiązał do przejęcia władzy w Strefie Gazy przez Hamas, który zarządza tą enklawą niezależnie od władz Autonomii Palestyńskiej, które kontrolują Zachodni Brzeg.
Od momentu przejęcia władzy przez Hamas w Strefie Gazy enklawa jest objęta blokadą Izraela i Egiptu.
Czytaj więcej
Do polityki wszedł, gdy znudziło mu się zbijanie fortuny. Deklarował, że zabił w życiu wielu Arabów i nie jest to dla niego problem, a stanął na czele rządu z arabskimi politykami w składzie. Był współpracownikiem Beniamina Netanjahu, by później wystawić go do wiatru i zostać premierem. Oto Naftali Bennett.