Stan wyjątkowy wprowadzono w 183 miejscowościach. Rząd swoją decyzję tłumaczy prowadzeniem przez Białoruś wojny hybrydowej. Dodatkowo zwrócono uwagę na zaplanowane manewry wojskowe ZAPAD. W poniedziałek Sejm na pilnym posiedzeniu debatuje w sprawie stanu wyjątkowego.
Czytaj więcej
Posłowie rozpatrują rozporządzenie prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią.
Adrian Zandberg z partii Razem zapowiedział w mediach społecznościowych, że zagłosuje za uchyleniem stanu wyjątkowego. „Zdarzają się sytuacje, kiedy normalne, konstytucyjne środki nie wystarczą, żeby zapewnić bezpieczeństwo - ale to nie jest ten przypadek. Rząd nie przedstawił żadnego poważnego argumentu, że zawieszenie konstytucyjnych praw i wolności jest konieczne” - ocenił.
„Grupka zziębniętych Afgańczyków, koczujących na granicy, to nie jest poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Polskie państwo ma narzędzia, żeby rozwiązać dużo poważniejsze kryzysy” - zauważył Zandberg, dodając, że „jeśli rząd szuka problemów do rozwiązania, to proponuje zająć się tym, że dziś 20 proc. karetek w kraju nie wyjedzie do zgłoszeń, bo nie mają obsady”.