Mateusz Morawiecki w czwartek kontynuował objazd Polski, promujący „Polski Ład”, forsowany przez Prawo i Sprawiedliwość. PiS. Jednym z punktów było spotkanie z mieszkańcami gminy Zakrzewo w województwie kujawsko-pomorskim. Szef rządu przedstawiał tam szczegóły dotyczące „Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego”. Program ma wspomagać młode rodziny, które posiadają drugie, trzecie i kolejne dziecko.
Premier przyznał, że działający od kilku lat program 500 plus nie spełnił oczekiwań rządu dotyczących „proludności”. - Spełnił nasze oczekiwania społeczne, bo nie ma już tak wiele ubóstwa, nie ma już tak wiele kupowania w sklepach „na zeszyt”, na kredyt - zaznaczył. - 500 plus było taką próbą, jest cały czas taką próbą i myślę, że wszyscy państwo się zgodzicie, że bez tego byłoby jeszcze gorzej - mówił Morawiecki. - Dzisiaj łatwiej jest trochę związać koniec z końcem, planować życie w gminie, w powiecie, w rodzinie, w gospodarstwie - dodał.
Dowiedz się więcej: Premier Morawiecki: 500+ nie spełnił oczekiwań proludnościowych
- Jak ja słyszę, że premier Morawiecki zaczyna mówić prawdę, to już naprawdę musi być bardzo źle ze stanem finansów publicznych - komentował w piątek w TVN24 Szymon Hołownia. - Myśmy o tym mówili już od dawna - nie tylko my, ale ja mówiłem, eksperci mówili. Przecież od bardzo dawna było wiadomo, prawie od samego początku tego programu, że to na dzietność nie wpłynie - zauważył.
- Polacy nie są ludźmi, którzy jak im się da pieniądze, to pójdą nagle mieć dzieci. Mam wrażenie, że decyzje w sprawie czy decydujemy się na dziecko, czy nie, podejmuje się w oparciu o cały system przesłanek - zwrócił uwagę były kandydat na prezydenta.