Od kilku dni w Mińsku trwa proces szefa Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Radioelektronicznego (REP) Hiennadzia Fiadynicza oraz Ihara Komlika, który odpowiadał za finanse organizacji. Prokuratura oskarża ich o niezapłacenie podatków od wsparcia zagranicznego (m.in. od związków zawodowych ze Szwecji i Danii), które miało wpłynąć na rachunek jednego z litewskich banków jeszcze w 2011 roku. Według białoruskich śledczych działacze pobierali pieniądze na Litwie i przewozili je na Białoruś, nie uwzględniając tych kwot w dokumentacji finansowej organizacji. Grozi im nawet siedem lat więzienia i konfiskata majątku.