PiS zamknie fermy norek, ale dopiero po wyborach

Partia rządząca nie rezygnuje z zakazu hodowli zwierząt futerkowych, tylko odsuwa go w czasie – mówią nasze źródła w kierownictwie PiS.

Aktualizacja: 26.09.2018 06:53 Publikacja: 25.09.2018 18:37

fot. prawdziwaferma018

fot. prawdziwaferma018

Foto: Flickr

"Gdzie ta dobra zmiana dla zwierząt?” – pod takim hasłem demonstrowało 13 września w Warszawie 5 tys. osób. Protestowały przeciw odstąpieniu przez PiS od projektu ustawy o ochronie zwierząt. Jednak partia wcale nie rezygnuje z nowelizacji, tylko odsuwa ją w czasie. Tak mówią nasze źródła w kierownictwie PiS.

Chodzi o projekt, który w listopadzie 2017 roku złożył szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Przewidywał kompleksowe zmiany dotyczące ochrony zwierząt. Obowiązkowe miało stać się czipowanie wszystkich psów, a zakazane: trzymanie psów na łańcuchach, tresowanie zwierząt w cyrkach i montowanie na budynkach kolców kaleczących ptaki.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Polityka
Tusk zaprasza amerykańskiego aktora na szkolenie wojskowe. „Wytrenujemy cię”
Polityka
Estera Flieger: Kino drogi Sławomira Mentzena. Dokąd dobiegnie lider Konfederacji?
Polityka
Sondaż: Kto skutecznie zapewniłby bezpieczeństwo Polsce? Wyraźna przewaga jednej partii
Polityka
Kampania nadal w cieniu geopolityki, Konfederacja zwyżkuje w tle, co z polską bronią jądrową?
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Polityka
Nowy sondaż. Sławomir Mentzen zbliża się do Karola Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń