Hermeliński: Co najmniej jedna komisja przestała liczyć

Różnego rodzaju komentarze, które wydziwiają, że to długo trwało, polegają na tym, że osoby, które to piszą, nie orientują się, jaka jest skala trudności i uciążliwości - przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński komentuje zarzuty o późny termin podania wyników wyborów samorządowych.

Publikacja: 25.10.2018 07:54

Wojciech Hermeliński

Wojciech Hermeliński

Foto: rp.pl

amk

Przewodniczący PKW wyjaśniał, że opóźnienie w podaniu wyników wynikało przede wszystkim z objętości protokołów, które trzeba było opracować i sprawdzić. Jako przykład podaje protokół z Warszawy, który liczy aż 1200 stron, a  protokoły z całego kraju - 120 tysięcy stron.

Przyznał też, że niektóre komisje nie stanęły na wysokości zadania.

Wiele protokołów trzeba było poprawić, a zdarzyło się również, że co najmniej jedna z warszawskich komisji liczących głosy po prostu stwierdziła, że "więcej liczyć nie będzie". Trzeba było powołać nową komisję.

Polacy wybrali. Obserwuj relację "Rzeczpospolitej"

Hermeliński przyznał, że praca członków komisji wyborczych, szczególnie w dość skomplikowanych wyborach samorządowych, jest zadaniem obciążającym fizycznie i psychicznie.

Z tych powodów przewodniczący PKW uważa, że oczekiwanie na pełne i oficjalne wyniki "nie było nadmiernie długie".

- Różnego rodzaju komentarze, które wydziwiają, że to długo trwało, polegają na tym, że osoby, które to piszą, nie orientują się, jaka jest skala wyborów, tego przedsięwzięcia, skala trudności i uciążliwości - mówił Hermeliński.

Polityka
Romanowski powinien zostać sprowadzony do Polski? Polacy odpowiedzieli w sondażu
Polityka
Magdalena Sobkowiak o prezydencji w UE: Europa czeka na polskie propozycje
Polityka
Sondaż: Czy rząd, prezydent i opozycja będą współpracować przy prezydencji w UE?
Polityka
Dowód na kandydowanie Brauna? Tajemniczy plik w sieci
Polityka
Najnowszy sondaż partyjny. Koalicja rządząca ma problem