Donald Tusk przekonuje do tarczy

Premier obiecywał w Redzikowie, że region za tarczę zyska wiele inwestycji i będzie lepiej chroniony

Publikacja: 30.08.2008 05:07

Nie wracajmy do tego, co się już stało. My dziś, w tej sali w Słupsku, nie wynegocjujemy zmiany lokalizacji tarczy – od tego Donald Tusk zaczął spotkanie z mieszkańcami okolic Redzikowa.

To mała miejscowość oddalona cztery kilometry od Słupska, gdzie mają zostać zainstalowane elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Tusk wybrał się w te okolice, by przekonywać mieszkańców, że zrobi wiele, żeby zrekompensować im niepokoje i zagrożenia.

Samorządowcy przedstawili mu listę inwestycji, na jakie liczy region. To m.in. budowa dróg do Szczecina i Ustki, aquapark, utworzenie uniwersytetu, uruchomienie biznesowo-turystycznego lotniska oraz powiększenie specjalnej strefy ekonomicznej. Premier obiecał m.in. radykalne przyspieszenie budowy dróg i przekazanie samorządom pod inwestycje mienia agencji rządowych.

W przepełnionej sali w Słupsku mieszkańcy robili zdjęcia premierowi. Ale atakowali go pytaniami. Wspomnieli wypadki spowodowane przez żołnierzy USA, np. śmierć turystów w strąconym przez samolot wagoniku kolejki w Alpach.

– Wolę Amerykanów niż żołnierzy radzieckich. Pamiętamy rządy sowieckie. Uważam, że lepiej w Polsce jest po roku 1989 – odparł premier.Pytano go też, dlaczego w sprawie instalacji tarczy nie zrobiono w regionie referendum.

– Ludzie zawsze godzą się na elektrownię, wysypisko czy fabrykę, pod warunkiem że jest nie u nich, ale u sąsiadów – tłumaczył premier. Podkreślał, że jest z tego samego regionu i że nie rwał się do umowy z USA. Dodał, że musi podejmować decyzje niepopularne, ale poprawiające bezpieczeństwo. – Redzikowo będzie jednym z najlepiej chronionych miejsc w Europie i na świecie. Z ręką na sercu mówię.

– To nieprawda – zaprzeczała gdańska poseł SLD Izabela Jaruga-Nowacka. Wtórowali jej niezadowoleni. Jeden zażądał, by PO wykreśliła z nazwy słowo „obywatelska”, ponieważ obywateli nie słucha. Tusk w odpowiedzi przypomniał: to SLD posłał żołnierzy do Iraku, a PO ich stamtąd wycofuje.

Nie wracajmy do tego, co się już stało. My dziś, w tej sali w Słupsku, nie wynegocjujemy zmiany lokalizacji tarczy – od tego Donald Tusk zaczął spotkanie z mieszkańcami okolic Redzikowa.

To mała miejscowość oddalona cztery kilometry od Słupska, gdzie mają zostać zainstalowane elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Tusk wybrał się w te okolice, by przekonywać mieszkańców, że zrobi wiele, żeby zrekompensować im niepokoje i zagrożenia.

Polityka
Wielkanoc to polityczna pauza. Ale przy stole kampania wyborcza toczy się dalej
Polityka
Zaginione dzieła sztuki z Polski. Trop urywa się w Niemczech
Polityka
Ministerstwo Cyfryzacji zmieni nazwę jednej z usług? Powodem wulgarny akronim
Polityka
Sondaż: Którzy kandydaci najbardziej skorzystali na debatach prezydenckich?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Awantura o zdjęcie na profilu Marcina Warchoła. Ostro odpowiedział wójt gminy Nadarzyn