Minister wypowiadał podczas konferencji w Podlaskim Kuratorium Oświaty, poświęconej rekrutacji podwójnego rocznika do szkół średnich.
Zapewnił, że rodzice nie mają powodu do obaw o przyszłość swoich dzieci, bo miejsc w szkołach przygotowanych jest więcej niż tegorocznych absolwentów. Każdy absolwent ma znaleźć miejsce "czy to w technikum, czy to w liceum", chociaz prawdą jest, że nie każdy trafi do wymarzonej szkoły.
Piontkowski argumentował, że również wśród przyszłych studentów nie każdy trafia na wymarzona uczelnię, a nie każdy dorosły - do wymarzonej firmy - mówił minister cytowany przez białostocki "Kurier Poranny".
Szef MEN zapewnił, że podczas drugiego etapu rekrutacji, podczas którego szkoły wybiorą ci, którzy do wymarzonych placówek się nie dostali, uczniowie ci mogą ponownie aplikować do wybranych placówek, bo według ministra są w nich jeszcze wolne miejsca.
- W Białymstoku to m.in. I, III i IV LO, a także technika elektryczne i mechaniczne. W Łomży wolne miejsca czekają na uczniów w III i IV LO - gdzie jest ich aż 150 - a także w technikach nr 7 i 6. Wolne miejsca są też w suwalskim I i II LO oraz technikach nr 2 i 3 - wymieniał Piontkowski.