Kancelaria Sejmu rozpisała właśnie przetarg na „budowę systemu obsługi głosowań w sali posiedzeń Sejmu". Zamówienie zakłada instalację czytników kart do głosowania. Oznacza to, że w Sejmie nie dojdzie do informatycznej rewolucji, a posłowie nie będą głosowali tabletami.
Takimi urządzeniami posługują się od 2012 roku. Wprowadzono je w celu zmniejszenia zużycia papieru na tzw. druki sejmowe. Z czasem pojawił się też pomysł używania tabletów podczas głosowań. Taką możliwość wprowadzono w 2013 roku w dwóch salach, w których obradują komisje. Tablety trzeba podłączyć do specjalnych gniazd, co uniemożliwia oddanie głosu spoza sali.