Były prezydent w "Faktach po Faktach" w TVN24 zauważył też, że po pierwszych wypowiedziach Andrzeja Dudy, które były w duchu "casa di tutti" (dom wszystkich - red.), w tej chwili ma miejsce "budowanie pozycji jednostronnej". Zdaniem Kwaśniewskiego, jeśli na sobotniej konwencji PiS Andrzej Duda ograniczy się do podziękowania za wsparcie, to taka postawa będzie usprawiedliwiona. - Jeżeli natomiast to będzie zdecydowane poparcie jednej partii w wyborach parlamentarnych, to byłoby złamanie wezwania do budowania wspólnoty - zauważył były prezydent.
Pytany o prośbę, jaką Andrzej Duda skierował do rządu o niepodejmowanie - do czasu zaprzysiężenia go na prezydenta - istotnych zmian w ustroju państwa, Aleksander Kwaśniewski powiedział, że była to demonstracja polityczna. - Gdybym był doradcą, powiedziałbym, że taką obawę trzeba było wypowiedzieć w rozmowie z panią premier w cztery oczy, a nie zasadniczo, bo to pozycjonuje tego prezydenta po stronie jednego obozu - ocenił.
W mediach pojawiła się dziś informacja, że prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką Anną zaprosili do Belwederu Andrzeja i Agatę Dudów. Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, to bardzo dobrze świadczy o prezydencie Komorowskim. - To jest naturalny obowiązek - ktoś kończy pracę, ktoś ją zaczyna - stwierdził były prezydent.