- Odrzuciłam propozycję kandydowania do Sejmu z 3. miejsca, na którym umieszczono moje nazwisko, wbrew mojej deklaracji, oraz z 2. miejsca, które to zaproponował w rozmowie ze mną ostatecznie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna - mówiła Radziszewska cytowana przez portal epiotrkow.pl. Posłanka miała startować z okręgu nr 10.
- Nie biorę odpowiedzialności za kształt listy, za osoby na niej obecne, ani za kształt prowadzonej kampanii wyborczej. Całość odpowiedzialności ponosi Zarząd Regionu PO, który chciał mnie na siłę, używając kłamstwa, umieścić na tej liście oraz Zarząd Krajowy akceptując taką listę wyborczą – tłumaczyła Radziszewska na konferencji prasowej.