Taka jest odpowiedź Biura Bezpieczeństwa Narodowego na skierowane w poprzednim tygodniu przez szefa MON Antoniego Macierewicza do prezydenta Dudy zaproszenie „do wspólnej dyskusji o systemie dowodzenia i ewentualnych wątpliwościach związanych ze Strategicznym Przeglądem Obronnym (SPO)".
Resort obrony poinformował, że nowa wersja raportu Strategicznego Przeglądu Obronnego, przedstawiona prezydentowi, uwzględnia m.in. zmienioną prognozę budżetową i nowe szacunki wzrostu PKB. Jak niedawno ujawnił w „Rzeczpospolitej" wiceminister obrony Tomasz Szatkowski zakłada on przeznaczenie z budżetu na rozwój Sił Zbrojnych w ciągu 15 lat ok. 550 mld zł.
Do spotkania na razie nie dojdzie, bo BBN uważa, że Strategiczny Przegląd Obronny to jedynie wstęp do dyskusji o rozwoju Sił Zbrojnych RP. „To dokument wewnątrzresortowy, niewiążący i niewymagający rozpatrzenia przez prezydenta Andrzeja Dudę" – tłumaczył kilka dni temu dla portalu Defence24.pl wiceszef BBN Dariusz Gwizdała. Dodał, że „zwierzchnik sił zbrojnych dotychczasowe konsultacje BBN z MON w tej sprawie uznaje za wystarczające".
Tymczasem Tomasz Szatkowski przypomina, że od kilku miesięcy minister czeka na możliwość przedstawienia propozycji gruntownych zmian w wojsku prezydentowi. Z naszych informacji wynika, że MON wyznaczył termin takiego spotkania w drugiej połowie maja, przed dniem publicznej prezentacji jawnej części założeń SPO. Resort obrony zaproponował, aby prezydent udał się do siedziby ministra Macierewicza na Klonową. Urzędnicy Kancelarii Prezydenta poczuli się urażeni sposobem zaproszenia skierowanego do głowy państwa. Do spotkania nie doszło.
Wśród urzędników prezydenckich coś pękło, gdyż od wielu miesięcy czuli się ignorowani przez ministra Macierewicza. Na wiele pytań kierowanych z BBN musieli czekać miesiącami.