Demonstranci stwierdzili, że ich wiec powinien być sygnałem dla władz, iż w przypadku deportacji i aresztowania Saakaszwilego odbędą się masowe protesty.
Zarzuty ukraińskich prokuratorów, którzy wystawili za Saakaszwilim list gończy, nie mają związku z oskarżeniami wobec byłego prezydenta w Gruzji. Członkowie założonej przez Saakaszwilego partii Ruch Narodowego Zjednoczenia mówili jednak na wiecu w Tbilisi, że obawiają się, że może dojść do ekstradycji.
Zjednoczony Ruch Narodowy został odsunięty od władzy po wyborach parlamentarnych w 2012 roku, a Saakaszwili jest ścigany w Gruzji za rzekome zaangażowanie za przemoc wobec demonstrantów i nalot służb na prywatną stację telewizyjną podczas jego prezydentury w latach 2004-2013.
Na Ukrainie Saakaszwili jest oskarżany o otrzymanie wsparcia finansowego od zorganizowanej grupy przestępczej powiązanej z obalonym prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Ten ostatni mieszka w Rosji, w Kijowie jest sądzony zaocznie pod zarzutem zdrady.