Jens Stoltenberg: Jeśli ktoś zaatakuje Polskę, cały Sojusz odpowie

Jeśli nastąpi atak na Polskę czy kraje bałtyckie, odpowie cały Sojusz – mówi Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.

Aktualizacja: 03.12.2019 11:16 Publikacja: 02.12.2019 18:20

Popieram europejską jedność w sprawach obronnych. Jednak nie może ona zastąpić jedności transatlanty

Popieram europejską jedność w sprawach obronnych. Jednak nie może ona zastąpić jedności transatlantyckiej. UE nie obroni Europy – mówi Jens Stoltenberg

Foto: AFP

W Londynie przywódcy 29 państw zjeżdżają na spotkanie z okazji 70. rocznicy powstania Sojuszu Północnoatlantyckiego. Czy NATO dziś jest bardziej potrzebne niż w 1949 r.?

Sytuacja jest kompletnie inna. Wtedy mieliśmy jedno wielkie zagrożenie – Związek Radziecki, który wyrzucił demokratyczne rządy i kontrolował wojskowo większość Europy Środkowej i Wschodniej. Teraz nie ma zimnej wojny, Układu Warszawskiego, Związku Radzieckiego. Ale mamy dużo większą nieprzewidywalność, wiele zagrożeń. Terroryzm jest zupełnie innym zagrożeniem, on jest codziennie i to ryzyko tworzy niepewność. Ataki cybernetyczne zdarzają się codziennie. W takich niepewnych czasach bardzo potrzebujemy międzynarodowej instytucji jak NATO, która daje stabilność. Wnioski z wojen światowych, zimnej wojny i walki z terroryzmem są takie, że USA i UE muszą być razem.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Polityka
Donald Trump beszta Ukrainę. Wołodymyr Zełenski zapowiada „bardzo ważne spotkania”
Polityka
Węgry. Marcin Romanowski szefem nowego instytutu. Zajmie się „faszyzmem rządu w Warszawie”
Polityka
Szef Pentagonu groził wysokim rangą wojskowym? „Podłączę do wykrywacza kłamstw”
Polityka
Szwedzka ustawa o donoszeniu na nielegalnych imigrantów. „Grozi potrącenie z pensji”
Polityka
Bractwo Muzułmańskie i „zamęt w świecie islamu”. Zakazane w kolejnym państwie