Światowa waluta od Facebooka czy Chińczyków

Po co nam dolar, euro i złoty? Czy nie byłoby wspaniale, gdyby na świecie była jedna, wspólna waluta? Pomysł tak ambitnie utopijny, że aż nikt nie chce się na niego zgodzić. A już na pewno nie banki.

Publikacja: 10.01.2020 18:00

Światowa waluta od Facebooka czy Chińczyków

Foto: Shutterstock

W ciepły bezchmurny dzień 8 grudnia 2018 r. 30-latek z Kanady Gerald Cotten zameldował się wraz z poślubioną zaledwie miesiąc wcześniej Jennifer Robertson w pięciogwiazdkowym hotelu Oberoi Rajvilas w indyjskim Jaipurze. Właśnie rozpoczynali drugi miesiąc podróży poślubnej. Chwilę po godz. 18.00 Cotten zaczął skarżyć się na bóle brzucha. Tuż przed 22.00 trafił do szpitala z przewlekłą biegunką. Opiekujący się nim lekarze wpisali do dokumentacji: „szok septyczny, zapalenie otrzewnej i niedrożność jelit". Nie było to wcale zaskakujące, Cotten cierpiał na chorobę Leśniowskiego-Crohna, która objawia się m.in. chronicznymi problemami z jelitami. Niecałą dobę później serce Cottena przestało bić. Dwukrotna resuscytacja nie przyniosła efektu. 9 grudnia 2018 r. o 19.26 stwierdzono zgon. Nie przeprowadzono autopsji. Następnego dnia Jennifer Robertson wymeldowała się z hotelu i wróciła do Kanady.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”. Kto decyduje o naszych wyborach?
Plus Minus
„Przy stoliku w Czytelniku”: Gdzie się podziały tamte stoliki
Plus Minus
„The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”: Historia pewnego czasopisma
Plus Minus
„Bug z tobą”: Więcej niż zachwyt mieszczucha wsią
Plus Minus
„Trzy czwarte”: Tylko radość jest czysta