Wspaniali na dnie piekła

Polacy ratujący Żydów byli, są i powinni być wzorem i inspiracją – to nie tylko prawie 7 tys. znanych z imienia i nazwiska bohaterów, upamiętnionych przez izraelski instytut Yad Vashem.

Aktualizacja: 24.03.2019 13:40 Publikacja: 22.03.2019 18:00

Wiktoria Ulma z dziećmi. Rodzina Ulmów z Markowej została zamordowana 24 marca 1944 roku za pomoc uk

Wiktoria Ulma z dziećmi. Rodzina Ulmów z Markowej została zamordowana 24 marca 1944 roku za pomoc ukrywającym się Żydom

Foto: Facebook/Muzeum Polaków Ratujących Żydów

Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką ustanowiony został „w hołdzie Obywatelom Polskim – bohaterom, którzy w akcie heroicznej odwagi, niebywałego męstwa, współczucia i solidarności międzyludzkiej, wierni najwyższym wartościom etycznym, nakazom chrześcijańskiego miłosierdzia oraz etosowi suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej, ratowali swoich żydowskich bliźnich od Zagłady zaplanowanej i realizowanej przez niemieckich okupantów". Przed 75 laty – 24 marca 1944 roku – w Markowej na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali rodzinę Józefa i Wiktorii Ulmów wraz z ich siódemką dzieci oraz ośmiorgiem ukrywanych Żydów. Ulmowie stali się symbolem losów Polaków, którzy zdecydowali się na najwyższy akt człowieczeństwa w czasie niemieckiej okupacji – udzielenie pomocy ludności żydowskiej skazanej na zagładę.

Pozostało 80% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
„Anora” jak dawne zwariowane komedie, ale bez autocenzury
Plus Minus
Kataryna: Panie Jacku, pan się nie boi
Plus Minus
Stanisław Lem i Ursula K. Le Guin. Skazani na szmirę?
Plus Minus
Joanna Mytkowska: Wiem, że MSN budzi wielkie emocje
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
J.D. Vance, czyli marna przyszłość dla bidoków