Na razie skasowano prezydenta na jakieś 6 tysięcy, lecz licznik bije, kolejni poszkodowani się zgłaszają. Ale nie dziwota, podobno Szczecinek ma zostać wpisany na listę UNESCO, a jego burmistrz w poczet zagrożonych gatunków. Nie wiem jak gatunek, ale ten egzemplarz zaiste jest szczególny. Tu drobny wtręt, bo wcześniej burmistrz Daniel Rak może zostać wpisany do rejestru skazanych, jako że ma proces. Sprawa jest tyleż błaha, co Polskę w pigułce pokazuje. Otóż urząd miasta wykombinował, że są pieniądze z urzędu pracy na naukę angielskiego dla seniorów. A skoro są, to szkoda, żeby się tak głupio zmarnowały, prawda? Ich wydawaniem zajął się zaufany pan inspektor z urzędu, a że akurat bratowa inspektora angielskim dysponuje, to sami państwo rozumiecie, po co było daleko szukać? Rak Daniel przeczuwał, że czeka go sława światowa, więc też postanowił się angielskiego poduczyć. A że nie senior? Może nie, ale senor już tak.