„100 dni do matury”. Awans z Patointeligencji

Wypisano nam na tablicy prawdy fundamentalne: nie wolno zabijać i dzielić przez zero" – tak kąśliwie i zgrabnie o systemie edukacji mógłby napisać sam Witold Gombrowicz. Ale Matę najłatwiej porównać oczywiście do Taco Hemingwaya, bo znowu zupełnie znikąd pojawił się bardzo utalentowany i niesztampowy raper, dla którego już na starcie ramy hip-hopowego środowiska są zbyt ciasne.

Aktualizacja: 26.01.2020 11:31 Publikacja: 24.01.2020 00:01

„100 dni do matury”. Awans z Patointeligencji

Foto: Fotorzepa, Piotr Pytel

Trudno będzie mi uniknąć bałwochwalczych tonów, bo debiutanckim albumem Maty jestem szczerze zachwycony. To płyta kompletna, świetna nie tylko jak na debiut, a debiut to po prostu wymarzony. I choć autor nieustannie podkreśla własną niedojrzałość, to paradoksalnie wszystko jest tu bardzo dojrzałe, autentyczne i niewymuszone. Co warto docenić, tym bardziej że oczekiwania po singlu „Patointeligencja", najszerzej komentowanym utworze w historii polskiego rapu, były ogromne. A Mata nie tylko im sprostał, ale spójnym, przemyślanym albumem poprzeczkę na przyszłość zawiesił sobie jeszcze wyżej. Ale nie będzie musiał chyba brać dużego rozbiegu, by i tę przeskoczyć. Bo tak utalentowanego debiutanta w polskim rapie jeszcze nie było. I do tego całkiem nieźle potrafiącego śpiewać.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem