Opowiadanie Bogusława Chraboty: Plagi miasta Würzburga

Coś mi tu nie pasuje. Dlaczego dla uratowania miasta miałby Bóg wybrać półgłówka. Czyż nie ma dostojniejszych mieszczan? Dobrych chrześcijan? Chyba że to nie Bóg, lecz...

Publikacja: 18.10.2019 18:00

Plaga żab na ilustracji do Starego i Nowego Testamentu (wydanie z Amsterdamu, 1700 r.)

Plaga żab na ilustracji do Starego i Nowego Testamentu (wydanie z Amsterdamu, 1700 r.)

Foto: BEW

I

Rzecz miała miejsce, jak to odnotowują kroniki w mieście Würzburg, w roku pańskim 1478, późną wiosną, choć niektórzy się upierają, że było już lato. Oto pewnego wieczoru niebo od strony zachodniej najpierw się zaczerwieniło solidną purpurą, potem zszarzało, by na koniec stać się czarne jak głębiny piekieł. A potem nad dachami domów pojawił się szatański łoskot milionów skrzydeł szarańczy. Owóż, szarańcza nadleciała od strony Wertheim wielką chmurą na kształt czarciej łapy. Rozmnożona, połyskliwa, szeleszcząca i głodna. Spadła na dachy domów i na pola uprawne, na ogrody i sadzone ludzką ręką gaje drzew owocowych. A potem dobrzy würzburscy chrześcijanie słyszeli już tylko jeden wielki mlask, szelest pancerzy robactwa i ciche, acz przerażające, chrupanie. W ten właśnie sposób szarańcza rozprawiała się z ich zapasami, liśćmi jarzyn i drzew, ledwie co zawiązanymi owocami, a nawet gontem z dachów ich oblepionych robactwem domów.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów