Koronawirusy, SARS, dżuma i ospa. Epidemie towarzyszą nam od zawsze

Dzieje ludzkości to wielka historia epidemii. Nawet gdy udawało nam się znaleźć remedium na cholerę, dżumę, ospę czy malarię, pojawiały się kolejne śmiertelne wirusy i zarazki. Chiński koronawirus nie będzie ostatnim rozdziałem tej historii.

Aktualizacja: 31.01.2020 23:12 Publikacja: 30.01.2020 23:01

Epidemia koronawirusa 2019-nCoV rozwija się w bardzo szybkim tempie. W ciągu zaledwie tygodnia liczb

Epidemia koronawirusa 2019-nCoV rozwija się w bardzo szybkim tempie. W ciągu zaledwie tygodnia liczba znanych przypadków zakażenia wzrosła z kilkuset do kilku tysięcy. Do 29 stycznia było już prawie 140 ofiar śmiertelnych. Pierwszym krajem, do którego wirus dotarł z Chin, był Hongkong. Na zdjęciu modły w świątyni Wong Tai Sin w Hongkongu w ramach obchodów Księżycowego Nowego Roku

Foto: AFP

Siła zarazy była tak wielka, że przenosiła się ona nie tylko z jednego człeka na drugiego, ale i tak bywało, że jeśli do przedmiotu, stanowiącego własność chorego, zbliżyło się jakieś zwierzę, zaraz mór się go chwytał i w krótkim czasie je uśmiercał" – takim opisem dżumy zaczyna się „Dekameron" Boccaccia. Dawniej zjawiska tego typu nazywano dopustem bożym, dziś określamy je naukowym terminem „epidemia". Czy możemy się ich obawiać w XXI wieku?

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem