119 zł za rok czytania RP.PL
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Trump nie wita Pelosi i inne dziwne zjawiska
State Of the Union Address (SOTU) to raport o stanie państwa, doroczne przemówienie wygłaszane przez prezydenta Stanów Zjednoczonych do całego Kongresu – zebranych wspólnie członków Izby Reprezentantów i Senatu. Na sali jest wówczas bardzo tłoczno, bo obecni są również sędziowie Sądu Najwyższego, korpus dyplomatyczny, szefowie sztabów, zaproszeni goście i rząd. Mimo że USA mają prawie dziewięć razy więcej ludności niż Polska, to rząd, zwany gabinetem, liczy sobie zaledwie 15 ministrów, plus wiceprezydent – Michael Pence – który jednak nie zajmuje miejsca w sali, gdyż siedzi na podium, jako tytularny marszałek Senatu, obok spikera Izby, demokratki Nancy Pelosi.
Te przemówienia prezydentów są zazwyczaj widowiskowe, ale niekoniecznie ważne politycznie. W tym roku jednak SOTU zapowiadał się jako wydarzenie warte uwagi. Izba Reprezentantów, gdzie większość mają demokraci, przegłosowała impeachment prezydenta Trumpa. Senat, gdzie większość mają republikanie, nie zdążył na czas odrzucić impeachmentu, a podziały w każdej sprawie: moralnej, politycznej czy proceduralnej, przebiegały wedle linii partyjnej. Tak mogło bywać w innych krajach, ale w Ameryce to była nowość. Topory wojenne zostały wykopane i obie strony nim wymachiwały zaślepione emocjami.
Pozostało jeszcze 82% artykułu
