Artura Boruca sen o Warszawie

Nie dbał o sławę, bo chciał być chłopakiem z podwórka, a jednak otacza go kult. Legię Warszawa Artur Boruc pokochał z wzajemności i wraca do Polski, żeby przy Łazienkowskiej zakończyć karierę.

Publikacja: 07.08.2020 18:00

Artura Boruca sen o Warszawie

Foto: Sportimage/PA Images/PAP, James Wilson

Napisać, że piłkarski los Artura Boruca był biegiem po wyboistej ścieżce, to jak nie napisać nic. 40-latek przypomina człowieka wyjętego z innych czasów, kiedy można było łapać codzienność za rogi, żyć pełną piersią i jednocześnie uprawiać futbol na najwyższym poziomie. 65-krotny reprezentant Polski był światowej klasy zawodowcem nieustannie targanym namiętnościami, któremu ostatni przystanek na sportowej drodze wskazało serce.

Dzień po tym, jak Boruc podpisał kontakt z Legią, kibice podzielili się w mediach społecznościowych jego zdjęciem i komentarzem: „Dzień dobry, to nie był sen". Wcześniej mogliśmy przeczytać: „Głoście światu powrót króla!".

Pozostało 96% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich