Tomasz Terlikowski: Komisja ds. pedofilii, której nie ma

Wiem, że teraz wszyscy są zarobieni. Jest kryzys rządowy, wszystkie ręce na pokład, trzeba w internecie okładać się tweetami, a do tego wiadomo, że istotne jest starcie futrzarzy i antyfutrzarzy. A mimo to pozwolę sobie zadać pytanie, co słychać w komisji o nieco za długiej nazwie.

Publikacja: 25.09.2020 18:00

Tomasz Terlikowski: Komisja ds. pedofilii, której nie ma

Foto: AdobeStock

Mogli już Państwo zapomnieć, ale w lipcu (tak się składa, że akurat po wyborach prezydenckich) w Sejmie powołano ostatnich członków stworzonej rok wcześniej państwowej komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15. Wybrano wówczas nawet jej przewodniczącego. A potem – jak by to powiedzieć – były wakacje, komisja znikła z radarów medialnych i, mimo lata, zapadła w sen zimowy. Spotkań, prac ani widu, ani słychu. Nic nie wiadomo, by panie i panowie choć raz się spotkali.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem