Kraina snów, koszmarów i rozpusty

Rasizm, homofobia i mizoginia to pojęcia niemal systemowo wpisane w branżę filmową – przekonuje Ryan Murphy, twórca serialu „Hollywood". Chcąc zadośćuczynić tym wszystkim, którzy przez lata wycierpieli swoje, autor tworzy alternatywną rzeczywistość złotej ery kina w USA. To, co wydarzyło się naprawdę, miesza się z niczym nieposkromioną fikcją. W tym problem: szkoda, że producenta, scenarzysty i reżysera w jednym nikt postawiony wyżej nie upilnował.

Publikacja: 12.06.2020 18:00

Kraina snów, koszmarów i rozpusty

Foto: materiały prasowe

Osadzona tuż po II wojnie światowej akcja skupia się na grupie młodych ludzi, którzy pragną przebić szklany sufit i osiągnąć sukces w Fabryce Snów, po trupach dążąc do celu, a do kieszeni chowając honor i przyzwoitość. Fantazja na temat równych szans, niewykluczająca nikogo z wcześniej wykluczonych – od gejów przez czarnych po kobiety – to idea godna poklasku, ale nie za wszelką cenę. Zapomniani i marginalizowani, którym serial stara się przychylić nieba, sportretowani zostają jednocześnie jako karykatury, na domiar złego pozbawione kręgosłupa moralnego.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie