W poniedziałek rano Polska Agencja Prasowa nadała w mediach społecznościowych depeszę oznaczoną jako pilna. Zawierała cytat z wypowiedzi szefa Forum Młodych PiS Michała Moskala. Warto zapamiętać nazwisko warszawskiego radnego – ten młody człowiek jest nie tylko liderem pisowskiej młodzieżówki, ale też dyrektorem biura poselskiego Jarosława Kaczyńskiego. „PiS to konserwatywna formacja; doceniam ideologicznie zaangażowanie Solidarnej Polski, ale zamiast zrażać kolejne grupy społeczne, otwórzmy bramy dla wszystkich, którzy mogą dać się przekonać do naszej wizji świata" – mówił.
To oczywista aluzja do sporu, który toczy się między partią Zbigniewa Ziobry a resztą PiS, w którym minister sprawiedliwości i współpracownicy z jego partii Solidarna Polska stawiają na ostry polityczny konflikt na tle światopoglądowym. Wypowiedź Moskala dla PAP miała zresztą miejsce w pierwszym dniu po powrocie Jarosława Kaczyńskiego z urlopu.
Pół godziny później Moskalowi odpowiedział Dariusz Matecki, szczeciński radny prawicy, w przeszłości m.in. pracujący w Ministerstwie Sprawiedliwości, prowadzący facebookowy profil Zbigniewa Ziobry. Wyśmiał próbę tworzenia „konserwatyzmu z ludzką twarzą", przypominając informację sprzed trzech lat o wycofaniu się Angeli Merkel ze sprzeciwu wobec małżeństw homoseksualnych. Aluzja aż nadto czytelna: zdaniem zagończyka Ziobry, PiS wyrzekł się prawdziwych wartości, idzie drogą niemieckiej chadecji czy brytyjskich konserwatystów, którzy zdradzili i w pewnym momencie poparli związki czy nawet małżeństwa osób tej samej płci.
Wkrótce specjalny spot pod hasłem #NieJesteściePrawicą w odpowiedzi na słowa Moskala nakręciła Młodzież Wszechpolska. Działacze narodowi apelują w nim do widzów, odnosząc się do PiS: „Jeżeli macie potrzebę działać dla Polski, róbcie to z MW, w harcerstwie, w korporacji akademickiej czy nawet w lokalnym domu kultury. Wszędzie, byle nie z nimi!".
Moskal nie jest jeszcze politykiem z pierwszego szeregu podobnie, jak ci, którzy mu odpowiadają. Jednak ta wymiana ciosów świetnie ilustruje obecną sytuację: dziś prócz wojny światopoglądowej pomiędzy lewicą a prawicą czy postępowcami a zachowawcami toczy się nie mniej zacięta wojna o to, jak odnieść się do religii, Kościoła czy szerzej rozumianych katolickich wartości.