Aktualizacja: 20.09.2020 16:47 Publikacja: 20.09.2020 00:01
Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik
Z tego, co wiadomo – oficjalnie i nieoficjalnie – z większością z tych spraw nic nie zrobiono. Ks. Tadeusz, gdy wezwano go po naszej wspólnej książce sprzed lat na przesłuchanie przed Radą Kapłańską, uczciwie je opisał i zostawił to w rękach kardynała. I co? I nic! Kardynał nie załatwił tych spraw, a gdy jedna z nich wypłynęła i okazało się, że powinien o niej wiedzieć, zaczął atakować księdza Isakowicza-Zaleskiego, grożąc mu i oskarżając o kłamstwo. Można więc powiedzieć, że list został opublikowany na jego wyraźną prośbę. Chciał się skompromitować i mu się to udało.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas