Microsoft ogłosił inicjatywę szkoleniową w Polsce, w ramach której milion osób zdobędzie kompetencje w zakresie sztucznej inteligencji do końca tego roku. Dlaczego te szkolenia są tak potrzebne? - Sama technologia to nie wszystko. W ślad za nią powinny też iść kompetencje użytkowników, klientów, tak żeby mogli dobrze wykorzystać jej potencjał I żebyśmy wreszcie mogli się poczuć bezpieczniej w tych trudnych czasach, kiedy w cyberprzestrzeni tak naprawdę toczy się pełnoskalowa wojna – przekonywał Krzysztof Malesa w “Rzecz o AI” – cyklu w ramach podcastu “Posłuchaj Plus Minus”.
Zbudowanie nowych kompetencji w obszarze wykorzystania modeli językowych pozwala na oszczędzanie czasu w pracy, np. przy wykonywaniu prostych, powtarzalnych zadań. Sztuczna inteligencja jest też narzędziem obniżającym próg wejścia do pewnych ról i zawodów, gdzie do tej pory trzeba było mieć bardzo wysokie kompetencje. Można sobie wreszcie samemu ułożyć własną ścieżkę i karierę. A do czynienia ze sztuczną inteligencją prędzej czy później będzie miał każdy z nas. – Bierzemy udział w budowie podnoszeniu świadomości cyfrowej i kompetencji społeczeństwa, które dzięki temu będzie świadome zagrożeń, bardziej odporne na oszustwa, kradzieże i działania hybrydowe – mówi Krzysztof Malesa. Zwraca uwagę na narastające zagrożenia w cyberprzestrzeni, które monitoruje wiele zespołów w Microsoft, w tym MSTIC ( Microsoft Threat Intelligence Center), który obserwuje obecnie wiele grup, inspirowanych albo wręcz sponsorowanych przez wrogie państwa z “wielką czwórką” na czele, to znaczy z Chinami, Rosją, Koreą Północną i Iranem.
Najbardziej naturalną i najczęstszą motywacją do cyberataków jest ta finansowa, a globalne przychody cyberprzestępców rosną w zatrważającym tempie kilkunastu procent rocznie. - W sieci po prostu jest mnóstwo pieniędzy, po które wielu chce wyciągnąć rękę. Ale jest też coraz więcej dezinformacji. Tu znacznie mniejszym kosztem można załatwiać cele polityczne, antagonizować społeczeństwo i manipulować nastrojami, a w okresie trwającej kampanii wyborczej to nabiera szczególnego znaczenia – wyjaśnił Krzysztof Malesa.
Trwa wyścig zbrojeń między przestępcami I instytucjami przed nich broniącymi. Jego elementem staje się technologia kwantowa dysponująca ogromnymi możliwościami obliczeniowymi. - W Microsoft pracuje 34 tys. inżynierów, którzy zajmują się cyberbezpieczeństwem. Ale mamy też ekosystem partnerski, piętnaście tysięcy firm na całym świecie, które z nami współpracują. I to wszystko oczywiście jest zasilane uczeniem maszynowym oraz sztuczną inteligencją. To całe instrumentarium pozwala nam w ciągu doby analizować około osiemdziesięciu bilionów sygnałów na temat przeróżnych nieprawidłowości. A te możliwości wciąż rosną – mówił Krzysztof Malesa.