Aktualizacja: 16.02.2025 14:41 Publikacja: 04.10.2024 10:00
Lady Gaga jako Harley Quinn i Joaquin Phoenix jako Joker (Arthur Fleck) w „Joker: Folie à deux” w reżyserii Todda Phillipsa
Foto: warner bros
To z pewnością byłoby nudne, gdyby ostatecznie w finale nie okazywało się tak bardzo ciekawe: ile jeszcze razy będziemy świadkami tego, że potępiany w czambuł artysta, artystka bądź, jak dziś się mówi, osoba artystyczna zostaje doceniona przez najbardziej nobliwe gremia, instytucje, muzea?
Oczywiście, by tego dokonać, dobrze mieć świadomość, że jest sztuka i kultura poza kinem i notowaniami list przebojów bądź streamingiem, o czym pewnie większość gwiazd popu nie ma pojęcia lub ich zainteresowania w tę właśnie stronę się nie zapuszczają. Dla Lady Gagi, jak nazwała się Stefani Germanotta, symboliczna była jednak bardzo wczesna inicjacja, związana z fortepianem.
W kolejnym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” temat niezwykle ważny – wolność słowa, czyli podstawa demokracji. Potwierdzenie tego, że nasz głos, nasze wypowiedzi mają znaczenie i mogą zmienić rzeczywistość społeczną.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
W dzisiejszym świecie poczucie istnienia wartości ma szczególne znaczenie. A to właśnie daje lektura książki „The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”.
Tak jak Bośnia ma swoją najbardziej literacką rzekę Drinę, opiewaną przez noblistę Ivona Andricia, tak i my w Polsce mamy nasz najbardziej literacki ze wszystkich cieków – Bug. Książki o nim powstają i zdaje się, że wciąż powstawać będą. Są świeże przykłady.
Piekło to świat bez przyjaźni, przyszłości i nadziei – mówi Adam Zagajewski w swoich ostatnich wierszach.
Czeka nas tydzień wielkich premier. Już 17 lutego Max/HBO zaprezentuje trzeci sezon „Białego Lotosu”, zaś 20 lutego Netflix pokaże polityczny thriller „Dzień zero” z Robertem de Niro.
Gwiazdą gali otwarcia festiwalu była uhonorowana za całokształt twórczości Tilda Swinton. W piątek aktorka spotkała się z dziennikarzami.
Choć „Flow” to film minimalistyczny, rozmachu emocjonalnego nie można mu odmówić.
W „Anatomii upadku” Justine Triet doceniam to, jak reżyserka „nakłuwa” fabułę środkami filmowymi, bierze w cudzysłów i demaskuje wyłącznie obrazem i montażem.
Tildę Swinton nazywano muzą dwuznaczności czy ikoną brytyjskich gejów. Dziś jest laureatką Oscara, Europejskiej Nagrody Filmowej, weneckiego Złotego Lwa, a teraz festiwal w Berlinie uhonorował ją Złotym Niedźwiedziem za całokształt twórczości.
Powiedzieć będzie można wszystko. Kompletnie bez związku ze sprawczością. A ta ostatnia też oderwie się od słów. I to będzie nasz koniec.
Tom Tykwer wraca do Berlina z mocnym filmem „Światło”, który tuż przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech i poparciem dla AfD jest jak polityczny manifest.
Drake wydaje 14 lutego w Walentynki album „$ome $exy $ongs 4 U” („Some Sexy Songs 4 U”) nagrany z PartyNextDoor. Fani sądzą, że album podgrzeje wojnę z Kendrickiem Lamarem, który nie szczędził obraźliwych aluzji wobec Drake’a podczas Super Bowl.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas