Radosław Młynarczyk. Hłasko zagubiony czyli proletariacki książe

Marek Hłasko wyjechał z Polski, ale obwiniał wszystkich o swoje złe samopoczucie i od wszystkich oczekiwał, że będą bardzo tęsknić.

Publikacja: 20.11.2020 18:00

Pozbawiony własnego kąta, szukający schronienia i łaknący akceptacji. Na zdjęciu Marek Hłasko prawdo

Pozbawiony własnego kąta, szukający schronienia i łaknący akceptacji. Na zdjęciu Marek Hłasko prawdopodobnie w Berlinie, 13 października 1960

Foto: Friedrich/Interfoto/Forum

Na lotnisku Orly, oddalonym o kilkanaście kilometrów od centralnych dzielnic Paryża i ponad czterdzieści od Maisons Laffitte, nikt Marka (w 1958 r. – red.) nie wypatrywał. Zygmunt Hertz nie zdążył się przebić przez miasto i odebrał Hłaskę dopiero z dworca przesiadkowego w pobliżu placu Inwalidów. Był więc pisarz nieco zagubiony. Nie znał języków, angielski opanował zdawkowo, nawet nie komunikatywnie, z niemieckiego słownika przyswoił tylko niektóre słowa, tyle, żeby się porozumieć z Sonją, a rosyjskiego w Paryżu nikt nie rozumiał. Kilka godzin wcześniej był jeszcze w szarym, smutnym kraju, teraz wszystko wyglądało inaczej: żywe kolory, ludzie bardziej otwarci i serdeczni, miasto krzyczało wolnością. Przynajmniej pozornie. W istocie Francją targały niepokoje wywołane konfliktami kolonialnymi. Maroko i Tunezja proklamowały niepodległość, wymuszone przez Stany Zjednoczone wycofanie wojsk, które zakończyło kryzys sueski, oraz rewolucja w Algierii podzieliły społeczeństwo, doprowadzając do kryzysu oraz niebezpiecznej destabilizacji wewnętrznej. Ludzie przestali ufać rządzącym i sobie nawzajem. Animozje polityczne przenosiły się nawet do domów, skłócając najbliższe rodziny i wprowadzając klimat nieprzychylny dla przyjezdnych i imigrantów. Tak więc pod pozorem kwitnącej nowoczesności wrzało i trudno było tego nie wyczuć.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem