Tomasz P. Terlikowski: Nie potrzebujemy demokracji walczącej

Walczący ze sobą od lat przeciwnicy upodabniają się do siebie. Ta stara prawda sprawdza się w sposób doskonały w przypadku Tuska i Kaczyńskiego, a także ich partii i związanych z nimi kibiców.

Publikacja: 13.09.2024 10:00

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Gdy Zjednoczona Prawica reformowała (deformowała także) system sprawiedliwości, z ust jej polityków i zwolenników nie schodziły zapewnienia o tym, że trzeba przywrócić fundamentalne zaufanie do prawa i prawników, sprawiedliwość i jej poczucie, a także uzdrowić system. I właśnie te argumenty miały usprawiedliwiać siłowe postępowanie, reasumpcje głosowań, łamanie procedur itd. Opozycja wyrażała wtedy oburzenie, protestowała i powoływała się na fundamentalne zasady praworządności i konstytucji.

Pozostało 89% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi
Plus Minus
Przydałaby się czystka