Żeby dusze umarlaczków spoczywały w pokoju

Co by było, gdyby nikt nie modlił się za te dusze, gdyby w listopadzie nikt nie wyprowadzał ich na spacer, gdyby nie było nikogo, kto dbałby o ich sprawy. One nie wybaczają, szuje z nich, gadziny.

Publikacja: 16.08.2024 17:00

JOAQUIN SARMIENTO / AFP

JOAQUIN SARMIENTO / AFP

Foto: JOAQUIN SARMIENTO

Nazywam się Hugo Hernán Montoya i jestem duszarzem w Puerto Berrío. Objąłem to stanowisko, bo chciałem. Nikt mi go nie zaproponował ani mnie nie mianował. Powiedziałem: „Zostanę duszarzem”. I tak się stało. Najpierw poszedłem porozmawiać z ojcem Pedrem Claverem. Dlaczego chce pan zostać duszarzem? Dlatego że jestem wyznawcą apostolskiego Kościoła rzymskokatolickiego. I dlaczego jeszcze? Dlatego że nie boję się duchów. Jeśli chce pan zostać duszarzem, proszę zrozumieć, że nie ma duchów, tylko dusze, i niech pan poczyta Biblię.

Pozostało 97% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Nie dać się zagłodzić
Plus Minus
Piotr Zaremba: Granice sąsiedzkiej cierpliwości
Plus Minus
„The Boys”: Make America Great Again
Plus Minus
Jan Maciejewski: Gospodarowanie klęską
Materiał Promocyjny
Energetycznych wyspiarzy będzie przybywać
Plus Minus
„Bombaj/Mumbaj. Podszepty miasta”: Indie tropami książki