Może to życie naśladuje sztukę

Ku swojej irytacji Madonna zyskała przydomek „Material Girl”. Ten wizerunek pojawił się w chwili, gdy świat dostrzegł ją, zanim miała okazję odpowiednio się przedstawić.

Publikacja: 19.07.2024 17:00

Pewnego dnia młody mężczyzna w skórze przyczaił się w cieniu, obserwując pannę Ciccone. Miał dwadzie

Pewnego dnia młody mężczyzna w skórze przyczaił się w cieniu, obserwując pannę Ciccone. Miał dwadzieścia 24 i po sześciu filmach był uważany przez niektórych za najbardziej utalentowanego aktora  swojego pokolenia. Nazywał się Sean Penn i miał zostać miłością życia Madonny. Na zdjęciu: Sean Penn i Madonna w czasie trasy koncertowej piosenkarki, 1986 rok

Foto: Lester Cohen/Getty Images

W dzień Nowego Roku 1985 wytwórnia Warner Bros. zaakceptowała pomysł Madonny na teledysk „Material Girl”. Madonna chciała stworzyć nową wersję piosenki Marilyn Monroe „Diamenty to najlepszy przyjaciel dziewczyny” z filmu „Mężczyźni wolą blondynki” (1953). W ten sposób oddałaby hołd Marilyn, a jednocześnie skomentowała materialistyczną atmosferę czasów Reagana i zapoczątkowała swój nowy hollywoodzki okres. Już wcześniej kręciła filmy wideo i prowadziła interesy w LA, ale tego stycznia Los Angeles miało stać się centrum jej świata. Czy istniało coś, co bardziej atrakcyjnie i zabawnie mogłoby ogłosić jej przybycie od wcielenia się w postać największej gwiazdy i ikony filmu?

Pozostało jeszcze 96% artykułu

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Plus Minus
Co można wyczytać z priorytetów prezydencji przygotowanych przez polski rząd? Niewiele
Plus Minus
Po co organizowane są plebiscyty na słowo roku? I jakie słowa wygrywały w innych krajach
Plus Minus
Gianfranco Rosi. Artysta, który wciąż ma nadzieję
Plus Minus
„Rozmowy o ludziach i pisaniu”. Dojmujące milczenie telefonu w domu
Plus Minus
„Trojka” Izabeli Morskiej. Tożsamość i groza w cieniu Rosji