Tomasz Terlikowski: Zasada bez „ale”

Istnieją zasady, w których najmniejsze „ale” je unieważnia. Ich unieważnienie zaś prowadzi nas ku upadkowi także innych norm. I warto nieustannie o tym przypominać.

Publikacja: 05.04.2024 17:00

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Jedną z najstarszych zasad etycznych ludzkości, występującą w różnych sformułowaniach w nauczaniu Konfucjusza, Buddy, a także presokratyków, jest tzw. złota zasada etyczna. U Jezusa nabiera niezwykle lapidarnego kształtu: „Co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie”, a Immanuel Kant wyprowadza z niej imperatyw kategoryczny, który idealnie nadaje się do oceny wielu sytuacji. „Postępuj tylko wedle takiej maksymy, co do której mógłbyś jednocześnie chcieć, aby stała się ona prawem powszechnym” – wskazuje. Do tych słów zaś, niezależnie od formuły, w jakiej są przedstawione, warto nieustannie wracać.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem