„Park marzeń”: Zrób sobie wesołe miasteczko

Gdy w „Parku marzeń” rywal jest w potrzebie, można się nieźle na nim obłowić.

Publikacja: 24.11.2023 17:00

„Park marzeń”, twórczyni: Karsten Hartwig

„Park marzeń”, twórczyni: Karsten Hartwig

Foto: mat.pras.

Potrzebny jest stół. Taki większych rozmiarów, bo przy kawowym w „Park marzeń” grać się nie da. Podzielona na niewielkie pola (lokacje) plansza jest naprawdę duża, do tego dochodzą żetony monet, znaczniki i rozmaite kafelki. Te ostatnie przedstawiają atrakcje typowe dla parków rozrywki i wesołych miasteczek. Są tu nawiedzone pociągi, kręte zjeżdżalnie do basenów, lodziarnie, kina i klasyczne karuzele.

Każda runda zaczyna się od losowania. Gracze otrzymują po kilka przypadkowych lokacji rozrzuconych po planszy oraz zestaw atrakcji. Potem mogą się wymienić nimi z innymi uczestnikami zabawy. Czasami trzeba oddać kilka lokacji w zamian za jedną atrakcję niezbędną do ukończenia inwestycji. Kiedy indziej to rywal jest w potrzebie i można się na nim obłowić. Po fazie negocjacji gracze umieszczają na swoich lokacjach posiadane atrakcje i odbierają monety za swoje włości. Najwięcej dostaje się za te ukończone, choć i te wciąż powstające generują niezły zysk.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Nie dać się zagłodzić
Plus Minus
Piotr Zaremba: Granice sąsiedzkiej cierpliwości
Plus Minus
„The Boys”: Make America Great Again
Plus Minus
Jan Maciejewski: Gospodarowanie klęską
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Plus Minus
„Bombaj/Mumbaj. Podszepty miasta”: Indie tropami książki
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki