„Everspace 2”: Wrogie jednostki na orbicie

Kosmos wcale nie jest pusty. Roi się w nim od wrogów do zestrzelenia.

Publikacja: 21.04.2023 17:00

„Everspace 2”: Wrogie jednostki na orbicie

Foto: mat.pras.

Kosmiczne strzelaniny stanowią integralną część historii gier. Ich protoplasta „Spacewar!” powstał w 1962 r. i działał na komputerze PDP-1, kosztującym wówczas równowartość dzisiejszego miliona dolarów. Kilkanaście kresek i kropek poruszających się po ekranie musiało grającemu wystarczyć, za resztę odpowiadała wyobraźnia.

W dzisiejszych czasach jest łatwiej, dostajemy wszystko na tacy: rozbudowane fabuły, dopracowane, trójwymiarowe modele statków kosmicznych, odgłosy wystrzałów i muzykę w tle. Wrażenie immersji jest siłą rzeczy o wiele większe. Przekonuje o tym „Everspace 2”, najnowsze dzieło RockFish Games. To efektowny tytuł, który podniesie ciśnienie miłośnikom zręcznościowych walk w kosmosie. To nie jest symulator. Sterowanie kosmicznym myśliwcem uproszczono tu do granic możliwości. Obserwuje się go od tyłu, jak bohaterów gier third person perspective, i kieruje w dowolną stronę. Steruje się też widocznym na ekranie celownikiem, który pozwala szybko niszczyć wrogie jednostki. Otarcie się o kosmiczną skałę nie okazuje się problemem, podobnie jak wykonanie gwałtownego zwrotu czy przebicie się przez tunel.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku